O "cudownie pięknym miesiącu - maju" pisał ongiś Heine. Wesołemu majowi 1968 roku w Paryżu grubą opowieść poświęcił James Jones. Maja Komorowska w zapisie trzydziestu jeden dni maja zawarła w pewnym sensie całe swoje życie. Czytając tę książkę warto mieć w pamięci - znany z teatru i z ekranu - jej głos, i w ten sposób, podkładając głos pod wydrukowane zdania, wysłuchać niezwyklej relacji.Długie wyjaśnienia nie są tej książce potrzebne. Jak na spotkaniach z Mają Komorowską, autorką i recytatorką, każdy uczestnik ma wrażenie, że ona jest dla niego i tylko dla niego, tak i ta książka skierowana jest do wielu i do każdego z osobna. Daje szansę spotkania bliskiego, wręcz intymnego. A takie spotkania nie potrzebują przewodników, nie potrzebują osób trzecich. Głos ma Maja Komorowska.Jan Zieliński[Prószyński i S-ka, 1999]
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Sądziłam, że będzie to jeszcze jedna biografia w dorobku Ryszarda Wolańskiego. Nie miałam wątpliwości, że będzie świetna i bardzo rzetelna, bo autor słynie z dokładności, skrupulatności i umiłowania archiwaliów. Jednak to jest coś więcej niż doskonała biografia Eugeniusza Bodo, to książka, która ujawnia fakty zupełnie nieznane. Rozdział o wojennych losach Bodo jest wstrząsający. Protokoły z przesłuchań aktora przez NKWD obnażają całą podłość sowieckiego systemu. Nie chce się wierzyć, że to mogło się wydarzyć. Moja babcia była zafascynowana międzywojenną Warszawą, nazywała ją "Paryżem północy". Czytając książkę Wolańskiego, wierzy się, że tak rzeczywiście było. Udało mu się uchwycić atmosferę i czar tamtego miasta, którego Bodo był królem. [Maria Szabłowska]
UWAGI:
Bibliogr. s. 393-396. Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni